środa, 8 czerwca 2011

Chloe jako reinkarnacja Poli Negri

Moim marzeniem "w szyciu" było mieć modelkę do sukien wstylu lat 20-30..
Długo szukałam jakiejś Tonnerki, nawet trafiła się Tess ale stylistycznie o20 lat za daleko była...
Kiedy wpadła mi w ręce głowa Domuya Faith - wybór padł na nią :)
Daaaawnoo...dawno już leżała w szufladzie umalowana ale brakowało jej ciała..ciało musiało być zmysłowe o pełnych kształtach.. trafiło się niedawno ciało Glorydoll  i wtedy natchnęło mnie w końcu do szycia..
 peruka i buty też po drodze się znalazły..
sukienka jest uszyta z podszewką, ma kryty zamek
kwiaty również mojego wykonania
Przedstawiam więc Chloe :) SD








5 komentarzy:

  1. Piękna stylizacja! Faktycznie Pola Negrii. A suknia to majstersztyk, te drobne zakładeczki są po prostu mistrzowskie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna suknia. Syldusia - wiecej poprosimy :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczna suknia....modelka rowniez.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Suknia i modelka piękne ... ten delikatny smaczek dekadencji.... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ujął mnie jej okwiecony dekolt i pliski
    ale mą uwagę przykuło też krzesło -
    fan-ta-stycz-ne - secesja?

    OdpowiedzUsuń